środa, 19 lutego 2014

Wycieczka z babcią

Znacie to uczucie, kiedy "nasza ukochana wnusia", "nasze słoneczko", "nasza Zuzieńka" zmienia się w "twoją córkę" i "twoje dziecko"?

 Otóż.

- Czy ty wiesz, co twoja córka powiedziała dzisiaj przy ludziach? - pyta babcia Ala patrząc na mnie figlarnym wzrokiem.
 - nie wiem - odpowiadam nerwowo
- powiedziała tak: "a wiesz, co mi mama dzisiaj powiedziała? Że jak się nie pośpieszę z ubieraniem, to w dupę pojadę, a nie z babcią na wycieczkę". Nie wiedzieliśmy z ojcem (moim teściem) gdzie oczy podziać.
Gonitwa myśli. A to plociuga. Też wiedziała, kiedy mnie zacytować. Przy ludziach. I, co gorsza, przy teściu.
 Przez chwilę patrzymy na siebie z teściową.
A potem zaczynamy się śmiać, rechotać do rozpuku, poklepywać po udach z uciechy.
 Teściowa wyciera sobie oczy.
- to było niezłe - mówi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty