wtorek, 19 lipca 2016

Cechy wrodzone

Zgarnęło mi się za ostatnią notkę o Małżonie.
Bo "o-co-ta-afera-przecież-się-zapytał-czy-przyjechać-i-nie-rozumiem-bulwersji".

Nie?

Od czasu, kiedy Zuzia nauczyła się jeździć na dwóch kółkach, przeszła na wyższy level, czyli jazdę off road.
No więc tak stoimy i patrzymy jak Zuzia pruje na rowerze i usiłuje się zmieścić w furtce.
Raz. Dwa. Trzy.
Za każdym razem leży pod rowerem.
Potem wstaje, coś tam mamrocze, wskakuje na rower i próbuje ponownie.
- To się źle skończy - mruknął Małżon - albo dla Zuzi albo dla roweru.
Jak na zawołanie Zuza wywaliła się po raz kolejny. Tym razem jakoś niefartownie, bo nie podniosła się, tylko zaczęła wzywać pomocy.
- Ja, ja!!!! - wykrzyknął Krzyś. Ruszył biegiem, stanął przed siostrą i zapytał grzecznie:
- W czym mogę pomóc?

Mówcie se co chcecie. Mężczyźni mają upośledzony gen empatii.
O.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty