piątek, 11 stycznia 2019

Piąta kolumna

Dzieci czeba wychowywać konsekwentnie - stanowią ojcowie-założyciele globalnej myśli pedagogicznej. W wolnym tłumaczeniu: my dorośli, spokrewnieni z dziećmi, idziemy jednym frontem, jeżeli chodzi o dzialania. Co tam sobie myślimy w głebi ducha, nie ma znaczenia w ciągłym procesie wychowania.

Ale ci, co to pisali, nie mieli zapewne babci. Albo najlepiej dwóch.

Dwóch piątych kolumn.

- Co wy tu robicie?
(Wzruszenie ramion, nonszalanckie prychnięcie, spojrzenie w sufit)
- Pytam się. Co robicie w tym pomieszczeniu?
- Nudzimy się.
- To się pobawcie.
(Krótka mina rozważająca propozycję, potem szybkie spojrzenie jedno na drugie, wzruszenie ramion i cicha odpowiedź: "nie chce mi się potem sprzątać").
- No to nie wiem, idźcie do siebie.
- Czyli gdzie?
- Do swojego pokoju.
- Ja nie mam swojego pokoju.
- Ja też nie.
- To ciekawe, jak nazywa się to pomieszczenie obok drzwi wejściowych.
- Mam na myśli SWÓJ pokój. A obie babcie mówią, że powinnam już mieć. Babcie mówią, że wy macie przerobić sypialnię na pokój Krzysia, a sami przenieść się do dużego pokoju.
- No co ty nie powiesz. A po co wam pokoje skoro wy i tak siedzicie w dużym albo ze mną. Ile razy odrabiałaś lekcje na swoim biurku w pokoju?
- Parę razy. Ale jakbym miała...
- To co? Przecież nawet teraz siedzicie ze mną. Cały wasz pokój wolny.
Zniecierpliwiony przewrót oczami.
- Ludzie! Ale to jest łazienka a ja się kąpię! Leżę w wannie! Idźcieżesz stąd!
Mina wyrażająca powątpiewanie
- Kurczę, przecież podczas gdy ja tu jestem, moglibyście jeść słodycze albo jutuba oglądać skoro matka tego nie widzi!

Dzieci:


Ja:
- Ej, ale zabraniam wam oglądać jutuba!


Grunt, że stawiłam czoła babciom-siewcomfermenruwrodzinie.

Popularne posty