wtorek, 16 czerwca 2015

Romantyczność

Leniwe niedzielne przedpołudnie.
Właśnie powoli otwieram oczy.
Nad sobą widzę twarz Małżona.
Pochyla się nade mną łagodnie uśmiechnięty. W jego jasnych, błękitnych oczach migają wesołe iskierki.
- Mmmm, cześć - mruczę - co tam?
Przeciągam się w pościeli.
- Nic. Krzyś przyszedł do mnie i powiedział, że mama śpi dupą. Przyszedłem zobaczyć, co to znaczy.

Odwracam się do niego plecami. Głęboko urażona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty