sobota, 25 lipca 2015

Zuzia ma urodziny

 
- Dobra - zaczęła Zuzia z uroczystą miną, poprawiając jednocześnie koronę na głowie - dziś są moje urodziny, więc zgodnie z zasadami w naszym domu ja rządzę.
Małżon ukradkiem przeżegnał się. Mnie przeszły ciarki.
- Na początek pomalujesz mi paznokcie, potem zrobisz mi oko. A potem ubiorę strój królowej Egiptu. I pojedziemy kupić mi prezent na urodziny, a Krzysiowi też, bo ma dziś imieniny. A, i na obiad mają być pierogi ruskie. 



Patrzę na Nią i nie mogę się nadziwić: kiedy Ona tak wyrosła? 
25.07.2009 roku punktualnie o 19.00 pierwszy raz zobaczyliśmy Twoją buźkę.

Ukochana Zuzieńko!
Znam każdą Twoją minkę, każde skrzywienie buźki, każde spojrzenie...
Śmiejemy się razem, ale już wspólnie nie płaczemy, bo przecież mama jest od tego, aby pocieszać i wspierać, a nie bezradnie zalewać się łzami.
Nie mogłabym być z Ciebie bardziej dumna.

Kocham Cię jak stąd do księżyca, z powrotem i jeszcze kawałek.


Wystarczy ten jeden zrobić krok
Coś mi podpowiada
Że dam radę
Wy wszyscy nie znacie jeszcze mnie
Lecz zaskoczę was
To wiem
Wiem
Zaskoczę was

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty