wtorek, 23 lutego 2016

Jak ukoić skołatane nerwy

Ciężki okres ostatnio mam.
Taki na zimową zwiechę.


A dzisiaj to już w ogóle dzień jak marzenie.


Tymczasem ... nie chce mi się o tym pisać.
Inną razą to uczynię.


Ale z tej okazji, z wieczora, po kolacji, wydałam Zuzi polecenie:
- Powiedz tacie, żeby mi nalał kieliszek wina.
Poszła.
Słyszę urywki rozmowy: "tata, a mama kazała", "ja teraz nie mogę", "ale mama..." "dobra, zaraz".

Za chwilę idzie Zuzia; w ręku ma kieliszek i likier kokosowy
- Może być? - zapytała rzeczowo - Nie mogłam nic innego dosięgnąć. Nalać ci?
Osłupiałam.


Wyobraziłam sobie, jak Zuzia opowiada w klasie:
"Proszę pani, a ja wczoraj przyniosłam mamie alkoholu, bo tata jej nie chciał polać wina!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty