Weszłam do łazienki.
Wyszłam z łazienki.
- Zuzka szykuj nogi, zaraz ci je z tyłka wyrwę.
- Za co?
- Za bajzel w łazience.
Akurat się pakowała do szkoły i podeszła do mnie z książką do angielskiego.
- Dobra, to .... (niezrozumiałe) a ja ... (niezrozumiałe).
- Jeszcze co! Ty się spakuj i ty sprzątnij zlew.
- A co ja powiedziałam?
- Że ja mam cię spakować, a ty zrobisz zlew.
- Zuzia powiedziała, że się spakuje i zrobi chlew - sprostował Małżon - Jak mówi tak robi.
Córka popatrzała na nas jak na czubków i odrzekła znużonym głosem
- Powiedziałam: "tylko się spakuję i zrobię zlew".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Wyobrażam sobie, jak wyglądałaby ta rozmowa, gdyby była prowadzona w porządnym, konserwatywnym domu, którego mieszkańcy żyją zgodnie z trady...
-
15 lat temu, kiedy zamieszkaliśmy z Małżonem w jednym mieszkaniu, Teściowie sprawili nam pierwszy prezent do domu - deskę do prasowania. Ni...
-
To się w głowie nie mieści, ile człowiek się musi namęczyć, zanim wyprowadzi dziecko na ludzi! - Zuzia, zagramy w cztery paszporty? - zaga...
OdpowiedzUsuń"zatkało kakało" :P