Piątki są nieludzkie, bo musimy zrywać się bladym świtem i iść do szkoły na ósmą.
Prawie zawsze humory mamy podłe.
No więc doczłapaliśmy się do szatni, gdzie padłam na ławkę i zaczęłam pochrapywać.
Ale gdzie tam się w szkole wyśpisz!
- A ja - krzyczy jakiś młodzian zza krat - podpalę wszystkie szkoły, żeby nikt nie musiał chodzić!!!
Odpowiedzią był ogólny entuzjazm zgromadzonej wokół wywrotowca gawiedzi.
- Proszę panią, a ile on ma lat?
Otwieram ślepia i zdaję sobie sprawę, że pytanie skierowane jest do mnie a stawia je kolega z klasy Zuzi. Wzrok młodzieńca skierowany jest na awanturującego się Krzysia.
- A twoja siostra ile ma lat? - mamroczę.
- No prawie trzy.
- Krzyś ma tyle samo.
- Moja siostra już mówi ...
- Uhm - udaję zainteresowanie.
- ... kupa, gówno, srać. Takie tam. Sam ją nauczyłem.
Reszta dzieciaków w szatni - włącznie z Zuzią - zaczyna się głośno rechotać. Nawet Krzyś uśmiecha się półgębkiem.
- Bardzo to ładnie z twojej strony, że się tak opiekujesz siostrzyczką. Mamusia ma pociechę - mówię ziewając potężnie.
Dobrze, że ten klasowy funfel Zuzi nie zwierzył mi się mi po 14.
Jeszcze bym jakąś gadkę umoralniającą palnęła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Wyobrażam sobie, jak wyglądałaby ta rozmowa, gdyby była prowadzona w porządnym, konserwatywnym domu, którego mieszkańcy żyją zgodnie z trady...
-
15 lat temu, kiedy zamieszkaliśmy z Małżonem w jednym mieszkaniu, Teściowie sprawili nam pierwszy prezent do domu - deskę do prasowania. Ni...
-
To się w głowie nie mieści, ile człowiek się musi namęczyć, zanim wyprowadzi dziecko na ludzi! - Zuzia, zagramy w cztery paszporty? - zaga...
padłam!
OdpowiedzUsuńTaka barykada. Po jednej stronie konfederacja starszego rodzeństwa a po drugiej ja. Ja ziewam a tamci się cieszą
OdpowiedzUsuń