W ramach zajęć dodatkowych zapisaliśmy Zuzę do Ogólnopolskiej Szkółki Tańca i Dobrych Manier.
Zgodnie z nazwą miała się tam szkolić w tańcach i trudnej sztuce bycia damą.
Comiesięczne czesne wynosiło 52 zyla.
Wczoraj odbył się uroczysty pokaz umiejętności uczestników kursu, połączony z wręczeniem medali.
Zuzia zatańczyła, odebrała medal, zapozowała do pamiątkowego foto; my z kolei oklaskaliśmy ją, nagraliśmy jej pląsy, wyraziliśmy swój podziw i miłość.
A potem, w ramach nagrody, podjechaliśmy na uroczysty obiad.
Między jednym a drugim daniem Małżon z Krzysiem poszli do toalety.
Zuzka posiedziała chwilę, po czym rozejrzała się zniecierpliwiona i powiedziała głośno:
- Kiedy oni wrócą z tego sracza, no?! Też muszę!
52 zł × 10 mcy = 520 zł
Za tę cenę mogłoby być więcej efektów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Wyobrażam sobie, jak wyglądałaby ta rozmowa, gdyby była prowadzona w porządnym, konserwatywnym domu, którego mieszkańcy żyją zgodnie z trady...
-
15 lat temu, kiedy zamieszkaliśmy z Małżonem w jednym mieszkaniu, Teściowie sprawili nam pierwszy prezent do domu - deskę do prasowania. Ni...
-
To się w głowie nie mieści, ile człowiek się musi namęczyć, zanim wyprowadzi dziecko na ludzi! - Zuzia, zagramy w cztery paszporty? - zaga...
ekheeemmm,a może to ze Szkoły Podstawowej,nie ze Szkoły Tańca i Pląsańca?
OdpowiedzUsuńJest taka możliwość :-)
OdpowiedzUsuń