Zadanie wystawiające cierpliwość i inteligencję rodziców na próbę.
Zuzia siedzi i myśli.
"salamandra", "naukowcy", "aparat" - preferowany wybór.
Pogryzła ołówek, obejrzała dokładnie sufit, poleżała chwilę na podłodze, powzdychała boleśnie, ukryła głowę w dłoniach.
Wreszcie jest. Projekt zdania.
- Naukowcy spotkali salamandrę z aparatami koło buku.
Zarechotałam.
- Przy takim ustawieniu wyrazów wychodzi, że to salamandra ma aparaty a nie naukowcy. Po co tej salamandrze aparaty?
Zuza wyraźnie się obraziła i fuknęła:
- Na handel je niesie, żeby zarobić na rodzinę, wiesz? Jak jesteś taka mądra, to sama wymyśl.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Wyobrażam sobie, jak wyglądałaby ta rozmowa, gdyby była prowadzona w porządnym, konserwatywnym domu, którego mieszkańcy żyją zgodnie z trady...
-
15 lat temu, kiedy zamieszkaliśmy z Małżonem w jednym mieszkaniu, Teściowie sprawili nam pierwszy prezent do domu - deskę do prasowania. Ni...
-
To się w głowie nie mieści, ile człowiek się musi namęczyć, zanim wyprowadzi dziecko na ludzi! - Zuzia, zagramy w cztery paszporty? - zaga...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz