Znacie to uczucie, kiedy "nasza ukochana wnusia", "nasze słoneczko", "nasza Zuzieńka" zmienia się w "twoją córkę" i "twoje dziecko"?
Otóż.
- Czy ty wiesz, co twoja córka powiedziała dzisiaj przy ludziach? - pyta babcia Ala patrząc na mnie figlarnym wzrokiem.
- nie wiem - odpowiadam nerwowo
- powiedziała tak: "a wiesz, co mi mama dzisiaj powiedziała? Że jak się nie pośpieszę z ubieraniem, to w dupę pojadę, a nie z babcią na wycieczkę". Nie wiedzieliśmy z ojcem (moim teściem) gdzie oczy podziać.
Gonitwa myśli. A to plociuga. Też wiedziała, kiedy mnie zacytować. Przy ludziach. I, co gorsza, przy teściu.
Przez chwilę patrzymy na siebie z teściową.
A potem zaczynamy się śmiać, rechotać do rozpuku, poklepywać po udach z uciechy.
Teściowa wyciera sobie oczy.
- to było niezłe - mówi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zadanie wystawiające cierpliwość i inteligencję rodziców na próbę. Zuzia siedzi i myśli. "salamandra", "naukowcy"...
-
Klasyfikacja filmów według Krzysia: a) filmy nudne ( "Dom" , "W głowie się nie mieści" ) - tzw. filmy drogi; ciągle gdz...
-
Wiadomo, że na świecie są rzeczy szkodliwe. Ziemniaki, makaron, chleb baltonowski oraz whisky z colą. Jednym słowem wszystko, co jest jadaln...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz