Zuzia zasmarkała.
Zarządziłam wobec tego pobyt w domu celem obserwacji i natychmiastowej interwencji w sytuacji rozwoju choróbska.
Tymczasem układamy puzzle. Obserwuję Zuzię, jak szybko układa klocki; kolorowe kartoniki migają jej w rączkach, kiedy pewnie lokuje je na miejscach.
- Dobrze ci idzie - pochwaliłam Małą
- Bo już raz układałam te puzzle.
- Kiedy?
- Wtedy jak cię Krzysiek obrzygał.
(A weź nie przypominaj.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz