I tak sobie siedzą we dwójkę - Babi i Krzyś - pośród rozwalonych puzzli i prowadzą dialog:
- A mama to się bardzo denerwuje jak nabałaganisz?
- Uhm
- I pewnie mocno na Ciebie krzyczy...
- Nie. Nie kśicy...
(Ukochany Synuś. Nie ma co Babi wtajemniczać w sekrety naszego Gwiazdozbioru)
- ... mama dze lyja.
(Kapuś. Śpisz dziś bez kolacji.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz