poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Wielka zagadka rodzicielstwa

Przyglądam się małym Orioniątkom i zastanawiam się, jak dzieci urodzone z tych samych rodziców, wychowywane w tych samych warunkach środowiskowych, według identycznego wzorca socjalizacyjnego, obracające się w podobnych środowiskach wychowawczych, oglądających te same tablety - mogą być od siebie tak odmienne.

Garść moich zdziwień:

1. zapisanie do przedszkola
Zuzia: super! będę się bawić z dziećmi
Krzyś: nigdzie nie idę

2. zapisaliśmy cię na przyszły rok do przedszkola
Zuzia: super! będę się bawić z dziećmi
Krzyś: nigdzie nie idę! Cały zeszły rok chodziłem!

3. jedziemy na wakacje do Włoch
Zuzia: super! nowe przygody
Krzyś: nigdzie nie jadę

4. idziemy na dyskotekę na campingu
Zuzia: mamo, jeszcze jedna, dwie, trzy piosenki, pliiiiiiz
Krzyś: kiedy wreszcie wracamy do namiotu, buuuuuuuuuuuu

5. jedziemy na zakupy
Zuzia: a kupicie mi coś?
Krzyś: nigdzie nie jadę

6. zaproszenie na urodziny do kolegi/koleżanki
Zuzia: kiedy i gdzie? (a nie pytasz się do kogo???)
Krzyś: nigdzie nie idę (a nie pytasz się do kogo???)

7. zabawy z innymi
Zuzia: mogę iść z tymi obcymi dziećmi na podchody?
Krzyś: nigdzie nie idę z tymi znajomymi dziećmi

8. sprzątanie
Zuzia: to Krzysiu nasyfił
Krzyś: to Zuzia nasyfiła

9. jedzenie:
Zuzia: nie będę tego jeść
Krzyś: dawać wszystko, co tam macie

10. ulubiona piosenka
Zuzia: Beautiful creatures
Krzyś Jaskółka uwięziona



W poszukiwaniach odpowiedzi zabrnęłam naprawdę daleko:


wybór Zuzi

wybór Krzysia (zwróćcie uwagę, jak się Zuzi zmieniły preferencje po czterech latach)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty