Pierwsze dwa tygodnie dowiodły po wielokroć, że miałam rację.
Jednakowoż muszę spojrzeć na sytuację z innej mańki i przyznać, że te dwa tygodnie dostarczyły mi ponadprzeciętnej radości. Takiej aż do rozpuku.
Dzień w dzień Zuzia zaskakuje mnie szkolnymi mądrościami, obserwacjami i wnioskami. Nie zliczę już, ile razy musiałam wyjść z pokoju, żeby się wyśmiać albo zbierać szczękę z ziemi. Ileż to razy byłam również po wrażeniem jej wiedzy!
I żeby nie być gołosłownym ogłaszam konkurs!
Nagrodą jest butelka wytwornego wina wypitego ze mną albo - jeżeli ktoś mnie nie znosi - to w pojedynkę.
Gotowi?
Uwaga: na religii dzieci miały narysować za co są wdzięczne Bogu. Pytanie: co jest przedmiotem wdzięczności Zuzi zaznaczonym strzałką?
Jezioro?morze? Hmmmm.....
OdpowiedzUsuńtamagotchi
OdpowiedzUsuń