niedziela, 21 maja 2017

Krakowski kredens

Schwester to się tak ucieszyła jak przyjechałam - bo Schwes mieszka w Krakowie, pracuje w korpo i kosi grube siano - no więc tak się ucieszyła, że pochwaliła się znajomym z openspejsa. Przy okazji napomknęła jak to nie mogłam wyjść z dworca i błąkałam się tam przez godzinę.
I wtedy te słoiki, ci (e)ko(no)miczni nomadzi, wierzący, że na Brackiej wciąż pada deszcz, zapytali:
- A to siostra pierwszy raz jest w mieście?

A jużci! Nawet radło im przywiezłam, żeby zaimponować, ale okazało się, że są o szczebel wyżej, bo maczety majo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty