Zawodowo spadło na Małżona największe nieszczęście ever, mianowicie konieczność wygłoszenia gadki motywacyjnej na forum publicznym.
Małżon sam o sobie mówi, że jest dość dziki i nieoswojony, gdzie mu tam do wypowiadania się w szerokim gremium, a jeżeli jeszcze jest prawdopodobieństwo, że cię nagrają, to on, Małżon, serdecznie dziękuje.
Od paru dni chodził podminowany, w skrytości pisał szkic przemowy, wysłuchiwał internetowych ściągawek, jednym słowem trenował niczym Aragorn u wrót Mordoru.
Aż wreszcie nadszedł dzień 0.
Stanął naonczas przed swoją familią i rzekł:
- Dobra, to posłuchajcie tej przemowy, czy ona w ogóle jest z sensem. Nie wiem, czyj to był pomysł, żebym coś gadał. Ja nie lubię gadać, a co dopiero przemawiać.
- Ojciec, zaczynaj, to zaraz się przekonamy czy to jest z sensem - wtrąciła brutalnie Zuzia
- Zuza! - skarciłam ją wstrząśnięta.
Małżon odchrząknął i zaczął.
- No to biorę mikrofon i napierdzielam.
I zaczął.
Mówił składnie, ciekawie, motywująco, wtrącając tu i ówdzie subtelne żarciki. A kiedy skończył spojrzał na nas pytająco.
Krzyś nie odpowiedział.
Ja powiedziałam: "Wszystko z sensem."
Zuzia: Na twoim miejscu nie zaczynałabym od "biorę mikrofon i napierdzielam". Poza tym okej.
Edit:
- No i jak ci poszło? - zapytałam kiedy Małżon powrócił nad ranem z imprezy.
- A bardzo nieźle - odparł - na początku trochę się zestresowałem, ale jakoś poszło. A potem mi powiedzieli, że jakbym trochę dłużej przemawiał, to by się popłakali ze wzruszenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zadanie wystawiające cierpliwość i inteligencję rodziców na próbę. Zuzia siedzi i myśli. "salamandra", "naukowcy"...
-
Klasyfikacja filmów według Krzysia: a) filmy nudne ( "Dom" , "W głowie się nie mieści" ) - tzw. filmy drogi; ciągle gdz...
-
Wiadomo, że na świecie są rzeczy szkodliwe. Ziemniaki, makaron, chleb baltonowski oraz whisky z colą. Jednym słowem wszystko, co jest jadaln...
MA TALENT MAŁŻON :)
OdpowiedzUsuń