Uch, ta nieznośna perspektywa konieczności opowiedzenia dziecku o "tych" sprawach!
Ilekroć w telewizji pada słowo na "s" głuchnę, ślepnę i w ogóle nie wiem, o czym była mowa, bo chwilowo byłam rozkojarzona.
Ale, jak to mówią, expect the unexpected.
W środę oglądamy familijnie "take me out" - szalenie nas bawi cała formuła i przekomarzanki uczestników. I oto dzisiaj jako kawaler objawił się facet z Zielonej Góry, a jak z Zielonej, to wiadomo - ziomal.
No więc wyprostowaliśmy się na sofie, przyklepaliśmy piątkę z telewizorem i zawołaliśmy gromko: "juuuuhuuu", dajesz gościu!!"
Potem, zgodnie ze scenariuszem, pan się powyginał, zareklamował swoją osobowość, kontestantki go zrecenzowały i jedna z nich, ziomalka spod Żar, orzekła:
- Jestem socjologiem i czytałam badania, że mężczyźni z lubuskiego uprawiają najwięcej seksu.
- Uuuu - zachwyciła się Zuzia - to tata i Krzysiu uprawiają najwięcej seksu. Nieźle.
Nawet bardzo nieźle, bo widzisz córcia, mamy małe kłamstwo, duże kłamstwo i statystykę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zadanie wystawiające cierpliwość i inteligencję rodziców na próbę. Zuzia siedzi i myśli. "salamandra", "naukowcy"...
-
Klasyfikacja filmów według Krzysia: a) filmy nudne ( "Dom" , "W głowie się nie mieści" ) - tzw. filmy drogi; ciągle gdz...
-
Wiadomo, że na świecie są rzeczy szkodliwe. Ziemniaki, makaron, chleb baltonowski oraz whisky z colą. Jednym słowem wszystko, co jest jadaln...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz