wtorek, 10 listopada 2015

O pożytku z wycieczek szkolnych w muzeum techniki

Szczęśliwy splot okoliczności sprawił, że udało nam się wyskoczyć na dwa dni do Czech, do Liberca.
Tym razem głównym celem wyprawy uczyniliśmy IQLANDIĘ.


IQLANDIA to czeska wersja polskiego Centrum Kopernik. Ogromny, pięciopiętrowy gmach, oferuje zróżnicowaną rozrywkę, począwszy od budowy i funkcjonowania ciała ludzkiego, poprzez potęgę żywiołów, a skończywszy na budowie Ziemi i lotach w kosmos.
Wszystko można pomacać, pociągnąć, szarpnąć i nacisnąć.
Olawszy powagę wynikającą ze statecznego wieku, ruszyłam do zabawy. Wyrywałam sznur ze ściany (siła 32; siła Małżona 75; nie popisałam się); weszłam na platformę imitującą trzęsienie ziemi o sile 8 stopni w skali Richtera (wow, ale mną miotało na tych obcasikach. Mimo wszystko śmieszne nie było, bo jest to skala totalnej katastrofy w danym regionie, a odbudowa zniszczeń trwa 1 rok); przeżyłam wichurę 80 km/h (ach, ten wiatr we włosach); na ogromnej kuli ziemskiej wywołałam tsunami.
Udałam się potem na wystawę "Seksmisja", gdzie zagrałam w wirtualną grę "walcz z plemnikami". I chociaż skakałam po platformie depcząc armię białych witek, to i tak skończyło się zapłodnieniem, a na planszy pojawił się napis "game over".

Jednak najlepiej wspominam zabawy ze szkieletorkiem.
Tak wygląda mój szkielet robiący sobie selfie
Zachwyciła mnie też sala z robocikiem.
Kto wie, co akurat mówił robocik?
Ponaciskałam tu i tam, robocik zaśpiewał mi "deszczową piosenkę", a potem wyrecytował monolog Hamleta. Był właśnie w połowie, kiedy to dwójka jakiś smarkaczy wyrwała mi konsolę i ustawiła jakieś głupoty.
Wyjątkowo nie obraziłam się, tylko zaczekałam aż smarkacze się oddalą i ustawiłam monolog Dartha Vadera (Luke, ja sem twoj tatinek!).
Coś pięknego!

Zuzia i Krzyś znaleźli się w raju Lego. Przepadli tam na 30 minut, aż zniecierpliwiony Małżon siłą zabrał protestującą głośno Zuzię i wierzgającego Krzysia.

Do IQLANDII weszliśmy ok. 11, a wyszliśmy o 15.

A co zrobić, kiedy za nami do muzeum techniki podąża skromna grupka dzieci szkolnych wybiegnięta z trzech autokarów?
Zaprawdę powiadam Wam - radować się!

Albowiem uczniowie najpierw zaatakowali bar i skonsumowali cały asortyment.

Bo widzicie w poniedziałek w IQLANDII wypada weekend.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty