sobota, 3 października 2015

Szkolna grypsera

O 6.45 w piątek Krzyś szlocha rozdzierająco.
- No i tak to jest - gderam - jak się siedzi do późna w nocy i bajki ogląda. A mówiłam, żebyś szedł spać. To teraz masz. Na śpiocha pójdziesz Zuzię do szkoły zaprowadzić.
W odpowiedzi Krzyś zapłakał jeszcze głośniej.
- Krzysiu, to nie moja wina, że mam na ósmą do budy.

Kurde bele, znowu coś chlapnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty