... żarcik taki, albowiem na widok szmaty i odkurzacza dzieci rozbiegają się po chałupie z krzykiem.
Chowają się po kątach, włażą do szafy, a nawet wciskają pod farbę na ścianie, że niby ich nie ma.
Ale raz na godzinę uda się kogoś przydybać.
- Zuza, ogarnij to! Słyszysz, co mówię?
- ....
- Zuza, no rusz się!
- Ani mi się śni.
- Że co? Zaraz dostaniesz!
- A właśnie, że nie. Zadarłaś nie z tą dziewczynką, bejbe.
No i bejbe sobie poszło jak zmyte.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Wyobrażam sobie, jak wyglądałaby ta rozmowa, gdyby była prowadzona w porządnym, konserwatywnym domu, którego mieszkańcy żyją zgodnie z trady...
-
15 lat temu, kiedy zamieszkaliśmy z Małżonem w jednym mieszkaniu, Teściowie sprawili nam pierwszy prezent do domu - deskę do prasowania. Ni...
-
To się w głowie nie mieści, ile człowiek się musi namęczyć, zanim wyprowadzi dziecko na ludzi! - Zuzia, zagramy w cztery paszporty? - zaga...
zatkało kakało.... :P
OdpowiedzUsuńJak widać na załączonym obrazku :-)
OdpowiedzUsuń