czwartek, 21 lipca 2016

Progresje

Znowu Wieleń.
Pierwszy dzień pobytu zakończony grillem i spacerem nad jeziorem późną nocą.
Świerszcze cykają, żaby rechoczą, księżyc i gwiazdy lśnią na niebie a ziemia pachnie wyschniętą ściółką.



Jednym słowem - nastrój romantyczny jak w mordę strzelił.

Zebrało się Rodzinie na refleksje.
- Wiesz, że jeszcze rok temu nie przebiegłbym 50 minut? Teraz już tak.
- A ja w zeszłym roku nie umiałam jeździć na rowerze a teraz już umiem!
- A Krzyś nosił pieluchę a teraz już nie musi.
- ....

W duchu wywaliłam im język.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty